Szukaj na tym blogu

piątek, 25 listopada 2011

CopLobo
-cenny głos w dyskusji.
Pokazujący trudności i aspekty problemu.
Sytuacja jest paradoksalna.
Z jednej strony lewica upomina się o wykluczonych,
z drugiej faszyzująca młodzież w
 jakiejś niepoliczonej  części rekrutuje się z wykluczonych,
której został tanio sprzedany   przekaz:
kto jest winien  ich  parszywej sytuacji.
Z zatem: "Nie palcie komitetów budujcie swoje"
Coś mi się wydaje, że  formy walki z Systemem (oni po swojemu też z nim walczą, tylko że tą swoją walką nie rozwiązują żadnego problemu lecz go pogłębiają) w Polsce powinny być inne niż to ma miejsce na Zachodzie. Takie , które nie dostarczają paliwa tym ruchom. Bo one żywią się oporem i tym, że się je w ogóle zauważa.
I ta Polska specyfika, która np. nie pozwala aby Polscy antyfaszyści korzystali z pomocy niemieckich antyfaszystów. I dodatkowa trudność, że łatwo dochodzi do pomieszania manifestacji faszystowskich z narodowymi i wówczas już zupełnie nie wiadomo w kogo się z sensem uderza.

Brak komentarzy: