Szukaj na tym blogu

wtorek, 19 listopada 2019

Będziemy żyć po naszej śmierci jako maszyny dopóki ktoś nas nie zezłomuje

maszyna będzie mogła powiększać swoją wiedzę o nas samych, przejmując niejako naszą osobowość, reakcje, zachowanie, czy osobowość naszych bliskich i wykorzystywać w relacjach z nami, a potem zachować nasze reakcje w sztucznej pamięci, nawet po naszej śmierci.
W tym sensie maszyny będą sprawiać wrażenie perfekcyjnego człowieka, zwłaszcza jeśli przyobleczemy je w humanoidalne powłoki doskonale imitujące powierzchowność, kształty, ruchy, wdzięk i wygląd dowolnej osoby, kogoś bliskiego, ulubionego zwierzaka lub przedmiotu. Mogą też stać się adresatami naszych autentycznych uczuć i relacji, które będziemy budować z nimi być może chętnej niż z naszymi biologiczni towarzyszami. A to już się dzieje. Pamiętamy japońskie zabawki wymagające „ludzkiej” opieki i traktowania.

Brak komentarzy: