Szukaj na tym blogu

poniedziałek, 8 lipca 2019

nternetowe bańki działają jak kabiny pogłosowe, czyli każdy w nich słyszy mocniejsze i bardziej brutalne wersje własnych poglądów.

Jeśli jakieś wydarzenie budzi ogromne oburzenie w jednej bańce, to do drugiej nie dociera, a jeśli nawet dociera, to na zasadzie: „Słychać wycie? Znakomicie!”. Skoro „oni” są wkurzeni, to na pewno działania władzy są słuszne. Jeśli „Wyborcza” o czymś źle pisze, to najbardziej wiarygodny znak, że to coś jest dobre. 

Brak komentarzy: