Szukaj na tym blogu

sobota, 31 sierpnia 2013

Z wpisu kota na blogu Piotra kUczyńskiego

ogif w malinach
Przekonany, że jest instancja rozstrzygającą co jest, a co nie jest bzdurą.
Urlop zatem powinien dobrze Ci zrobić.
Jeśli mamy tropić sensy w gospodarce, a nie
uprawiać politykę i szerzyć określone ideologie
dopuszczalne są pomyłki i błędy
ale niedopuszczalne jest  wyrokowanie
co jest, a co nie bzdurą, bo wtedy w nią właśnie wdepnęliśmy.
Powiesz, że Gospodarz nieraz podobnie sie wyrażał. I tu sie mylisz.
Gospodarz reaguje na powtarzanie ideologicznych banałów i
uzurpowanie sobie  prawa do arogancji.
....I  nie czepia się tego co ma choć trochę cech oryginalności.
Czy  MMT jest czy nie jest bzdurą jest bez znaczenia! Rozumiesz.
To nie jest miejsce do uzgadniania wspólnego, obowiązującego, jedynie słusznego stanowiska.
Co  zatem stanowi sens tej pisaniny?
.....jak to działa, jakie są mechanizmy?
i czy działają?
Masz prawo powiedzieć, że MMT  w Japonii doprowadzi do załamania jej gospodarki.
Pisząc jednak, że gospodarka Japonii jest beznadziejna.. życzyłbym  sobie aby tak beznadziejna była w Polsce.
Wielu ekonomistów od co najmniej dziesięciu lat głosiło, że Chiny powinny znaleźć się w kryzysie
na skutek przegrzania gospodarki. (Jak ta rzeczywistość jest nieposłuszna ekonomistom!)
Kto inny możne powiedzieć, że jest tylko jedna Japonia
jak -jedna Szwecja -jedne Chiny. Że
to nie są przykłady o walorze uniwersalnym.
Ale jeżeli tak jest, to z tego też płynie ciekawy wniosek!

Brak komentarzy: