ZE WZGLĘDU NA DEZAKTYWIZACJĘ ZAWODOWĄ I DEGRADACJĘ SOCJALNĄ CZĘŚCI SPOŁECZEŃSTWA.
Dochodzi do wykluczenia części uczestników rynku
poza nawias i wyłączenia ich.
Reszta gospodarki, spina się na innym poziomie odniesienia,
dochodzi do równowagi i może nawet się rozwijać.
Ale ty z pominięciem części uczestników – wykluczonych na wcześniejszym etapie.
Włączając biednych do obrotu gospodarczego.
O tym jak jest trudno ich włączyć wiedzą państwa latynoamerykańskie,
które przez dziesięciolecia poddawały się ideologii ekonomicznej „Chicago Boys”, doprowadzając do budowy społeczeństwa równoległego w postaci slumsów, favelli, całych pokoleń „cartoneros”, wykluczonych przez ich system gospodarczo-społeczny, skazanych do życia na poboczu głównego nurtu społeczeństwa.
Problem polega na tym, że z czasem,
okazało się, że to właśnie ci wykluczeni są głównym nurtem,
a wąska elita pozamykana w swoich willach odgradza się
od reszty społeczeństwa na trwale.
Do czego do prowadzi, wszyscy pamiętamy z Chile.
Sposób na rozwinięcie przeklętej spirali
biedy, ubóstwa, deprawacji i upadku najlepiej opanowali Brazylijczycy,
odnosząc sukces ekonomiczny dzięki pośredniej
aktywizacji szerokich mas społeczeństwa
– włączając biednych do obrotu gospodarczego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz