Żyjemy na razie w takim okresie historycznym, że wojna o terytorium straciła swój pierwotny imperialny sens ( w przyszłości znowu nabierze sensu , gdy zacznie brakować ludziom miejsca do życia).
Poza wyjątkami (jak Izrael, dawna Jugosławia itp marginalne konflikty graniczne) sukces wojenny mierzony wielkością podporządkowanego sobie terytorium nie daje państwu zwycięskiemu korzyści, a generuje potężne koszty . Rosja jest terytorialnie dwa razy większa od drugiego na Ziemi państwa. I co? czy jest z tego powodu najpotężniejszym państwem?
Zauważ, że Rosja wbrew temu co twierdzisz i co jest normą informacyjną wprawdzie dokonała korekt
granicznych jak Krym , czy Donbas, ale nie wchłonęła ani Gruzji , ani Ukrainy.
Co ją powstrzymało ?
Koszty i brak korzyści.
T co uważa się za dowód na agresywne zamiary Rosji , ja uważam z dowód na ich brak .
Dziwnym by było po tym co nazywa się rozpadem imperium CCCP , dokonanym za zgodą Rosji nie dochodziło do korekt granicznych z uwagi na problemy etniczne, językowe, historyczne itp.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz