Szukaj na tym blogu

czwartek, 23 lipca 2020

Andrzej Duda udatnie grający role prezydenta, kilka dni temu oblał test na inteligencje wkręcony do rozmowy z rzekomym sekretarzem generalnym ONZ.


Przegapił kilka sytuacji w rozmowie, w których powinien się zorientować, że nie rozmawia z tym, za kogo rozmówca się podawał . I   nie zareagował odpowiednio do sytuacji.
Do końca rozmówcę nazywał ekscelencją, mimo że ekscelencja mówiła oczywiste pierdoły. Podobno  AD, który dotychczas pracując na uczelni uchodził za zdolnego, młodego naukowca nie był w stanie zdać egzaminu  adwokackiego, bo  uzyskał nieco powyżej 60 p. na 100- , co świadczyłoby o dziurach w jego intelekcie.
Lecz polityk nie musi być nadzwyczaj  inteligentny
ale nie może być głupi. A to znaczy, że powinien znać ograniczenia swojej inteligencji i mając wszelkie możliwości dobierania sobie ludzi, otoczyć się takimi, którzy rekompensują własne braki.
Jeżeli nie potrafi dobrać sobie ludzi kompetentnych lecz bierze potakiwaczy i pochlebców, to oznacza, że oblewa kolejny test
na głupotę/mądrość.

Czym jest głupota/mądrość?  Co ją różni od inteligencji?
Głupota to inwektywa, czy stwierdzenie faktu?
Czy są głupcy, którzy zdają sobie sprawę ze swojej głupoty!?
Jeśli są jej świadomi -to nie są głupi.
Definicja:
" Głupotą jest brak  świadomości  ograniczeń  własnej inteligencji ".
Jeśli ktoś zdaje sobie sprawę z braków swojej -głupi nie jest.



Brak komentarzy: