Ekonomiści zabrali głos jako pierwsi. Mówili o cenach emisji węglowych, internalizacji efektów zewnętrznych, taryfach gwarantowanych, kompensacji emisji i tak dalej.
Inżynier mówił krótko, rzeczowo i mądrze. – Nie bardzo rozumiem, o czym wy, ekonomiści, mówicie, ale mam pewien pomysł. Dajcie nam, inżynierom, docelową „specyfikację” i termin, a my wykonamy zadanie – oświadczył. Nie była to z jego strony brawura.
Inżynier mówił krótko, rzeczowo i mądrze. – Nie bardzo rozumiem, o czym wy, ekonomiści, mówicie, ale mam pewien pomysł. Dajcie nam, inżynierom, docelową „specyfikację” i termin, a my wykonamy zadanie – oświadczył. Nie była to z jego strony brawura.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz