Szukaj na tym blogu

czwartek, 12 listopada 2020

Czy zagrożeniem inflacyjnym jest nadmierna podaż pieniądza, czy brak podaży towarów rynkowych?

Inflacja ma miejsce wtedy gdy podaż  towarów rynkowych nie nadąża za podażą pieniądza.  

Nowoczesna Teoria Pieniądza radykalnie zmienia paradygmat  polityki gospodarczej.  

  -Twardym ograniczeniem dla gospodarki nie jest już lansowane przez trzydzieści lat zagrożenie deficytem  i nadmierną podażą pieniądza lecz takim -twardym ograniczeniem jest brak podaży towarów rynkowych.

 -(j)acek napisałeś: "Polska nie jest odporna na inflację, jest na nią narażona tak samo, jak inne kraje."-Nie jest narażona tak samo! Co nie znaczy,ze inflacja jej nie grozi. Grozi z powodu niedobrej polityki gospodarczej, a nie koniecznie pieniężnej.

Polska ma wszelkie dane o których pisałem w poście #48 (z przed tygodnia)  aby zapewnić równowagę między wzrostem ilości pieniędzy w obrocie i wzrostem produkcji rynkowej.

Warunkiem jest opłacalność/konkurencyjność produkcji krajowej.

A  ta jest dla prywatnego biznesu uzależniona od kosztów produkcji:  wzrostu wynagrodzeń i kosztów energii i komponentów.

Jeśli założyć, że koszty komponentów jesteśmy w stanie pokryć dodatnim wynikiem obrotów z zagranicą, to niepokoić powinien wzrost wynagrodzeń i koszty energii najwyższe w Europie oraz brak odpowiednie polityki zagranicznej i inwestycyjnej zmierzającej  do obniżenia tych kosztów.

Jeszcze raz podkreślam, nastąpiła zmiana paradygmatu  (odwrócenie sekwencji).
-Podaż towarów rynkowych powoduje inflacje lub jej brak, a nie podaż pieniądza. I nie jest to dylemat jajko czy kura ale jest to radykalna zmian sekwencji   myślenia i działania w  polityce gospodarczej. Solidniejsze jej oparcie na realiach. 

  


 Inflacja ma miejsce wtedy gdy podaż  towarów rynkowych nie nadąża za podażą pieniądza.  

Czy zagrożeniem inflacyjnym jest nadmierna podaż pieniądza, czy brak podaży  towarów rynkowych? 

Nowoczesna Teoria Pieniądza radykalnie zmienia paradygmat  polityki gospodarczej.  

  -Twardym ograniczeniem dla gospodarki nie jest już lansowane przez trzydzieści lat zagrożenie deficytem  i nadmierną podażą pieniądza lecz takim -twardym ograniczeniem jest brak podaży towarów rynkowych.

 -jacek napisałeś: "Polska nie jest odporna na inflację, jest na nią narażona tak samo, jak inne kraje."-Nie jest narażona tak samo! Co nie znaczy,ze inflacja jej nie grozi. Grozi z powodu niedobrej polityki gospodarczej, a nie koniecznie pieniężnej.

Polska ma wszelkie dane o których pisałem w poście #48 (z przed tygodnia)

 aby zapewnić równowagę między wzrostem ilości pieniędzy w obrocie i wzrostem produkcji rynkowej.

Warunkiem jest opłacalność/konkurencyjność produkcji krajowej.

A  ta jest dla prywatnego biznesu uzależniona od kosztów produkcji 

wzrostu wynagrodzeń i kosztów energii i komponentów.

Jeśli założyć, że koszty komponentów jesteśmy w stanie pokryć dodatnim wynikiem obrotów z zagranicą, to niepokoić powinien wzrost wynagrodzeń i koszty energii najwyższe w Europie oraz brak odpowiednie polityki zagranicznej i inwestycyjnej zmierzającej  do obniżenia tych kosztów.

Jeszcze raz podkreślam nastąpiła zmiana paradygmatu  (sekwencji)

-to podaż towarów rynkowych powoduje inflacje lub jej brak, a nie podaż pieniądza. I nie jest to dylemat jajko czy kura ale jest to radykalna zmian sekwencji   myślenia i działania w  polityce gospodarczej. Solidniejsze jej oparcie na realiach. 

  


Inflacja ma miejsce wtedy gdy podaż  towarów rynkowych nie nadąża za podażą pieniądza.  

Czy zagrożeniem inflacyjnym jest nadmierna podaż pieniądza, czy brak podaży  towarów rynkowych? 

Nowoczesna Teoria Pieniądza radykalnie zmienia paradygmat  polityki gospodarczej.  

  -Twardym ograniczeniem dla gospodarki nie jest już lansowane przez trzydzieści lat zagrożenie deficytem  i nadmierną podażą pieniądza lecz takim -twardym ograniczeniem jest brak podaży towarów rynkowych.

 -jacek napisałeś: "Polska nie jest odporna na inflację, jest na nią narażona tak samo, jak inne kraje."-Nie jest narażona tak samo! Co nie znaczy,ze inflacja jej nie grozi. Grozi z powodu niedobrej polityki gospodarczej, a nie koniecznie pieniężnej.

Polska ma wszelkie dane o których pisałem w poście #48 (z przed tygodnia)

 aby zapewnić równowagę między wzrostem ilości pieniędzy w obrocie i wzrostem produkcji rynkowej.

Warunkiem jest opłacalność/konkurencyjność produkcji krajowej.

A  ta jest dla prywatnego biznesu uzależniona od kosztów produkcji 

wzrostu wynagrodzeń i kosztów energii i komponentów.

Jeśli założyć, że koszty komponentów jesteśmy w stanie pokryć dodatnim wynikiem obrotów z zagranicą, to niepokoić powinien wzrost wynagrodzeń i koszty energii najwyższe w Europie oraz brak odpowiednie polityki zagranicznej i inwestycyjnej zmierzającej  do obniżenia tych kosztów.

Jeszcze raz podkreślam nastąpiła zmiana paradygmatu  (sekwencji)

-to podaż towarów rynkowych powoduje inflacje lub jej brak, a nie podaż pieniądza. I nie jest to dylemat jajko czy kura ale jest to radykalna zmian sekwencji   myślenia i działania w  polityce gospodarczej. Solidniejsze jej oparcie na realiach. 

  

  



 



 

Inflacja ma miejsce wtedy gdy podaż  towarów rynkowych nie nadąża za podażą pieniądza.  

Czy zagrożeniem inflacyjnym jest nadmierna podaż pieniądza, czy brak podaży  towarów rynkowych? 

Nowoczesna Teoria Pieniądza radykalnie zmienia paradygmat  polityki gospodarczej.  

  -Twardym ograniczeniem dla gospodarki nie jest już lansowane przez trzydzieści lat zagrożenie deficytem  i nadmierną podażą pieniądza lecz takim -twardym ograniczeniem jest brak podaży towarów rynkowych.

 -jacek napisałeś: "Polska nie jest odporna na inflację, jest na nią narażona tak samo, jak inne kraje."-Nie jest narażona tak samo! Co nie znaczy,ze inflacja jej nie grozi. Grozi z powodu niedobrej polityki gospodarczej, a nie koniecznie pieniężnej.

Polska ma wszelkie dane o których pisałem w poście #48 (z przed tygodnia)

 aby zapewnić równowagę między wzrostem ilości pieniędzy w obrocie i wzrostem produkcji rynkowej.

Warunkiem jest opłacalność/konkurencyjność produkcji krajowej.

A  ta jest dla prywatnego biznesu uzależniona od kosztów produkcji 

wzrostu wynagrodzeń i kosztów energii i komponentów.

Jeśli założyć, że koszty komponentów jesteśmy w stanie pokryć dodatnim wynikiem obrotów z zagranicą, to niepokoić powinien wzrost wynagrodzeń i koszty energii najwyższe w Europie oraz brak odpowiednie polityki zagranicznej i inwestycyjnej zmierzającej  do obniżenia tych kosztów.

Jeszcze raz podkreślam nastąpiła zmiana paradygmatu  (sekwencji)

-to podaż towarów rynkowych powoduje inflacje lub jej brak, a nie podaż pieniądza. I nie jest to dylemat jajko czy kura ale jest to radykalna zmian sekwencji   myślenia i działania w  polityce gospodarczej. Solidniejsze jej oparcie na realiach. 

  



 



 

Inflacja ma miejsce wtedy gdy podaż  towarów rynkowych nie nadąża za podażą pieniądza.  

Czy zagrożeniem inflacyjnym jest nadmierna podaż pieniądza, czy brak podaży  towarów rynkowych? 

Nowoczesna Teoria Pieniądza radykalnie zmienia paradygmat  polityki gospodarczej.  

  -Twardym ograniczeniem dla gospodarki nie jest już lansowane przez trzydzieści lat zagrożenie deficytem  i nadmierną podażą pieniądza lecz takim -twardym ograniczeniem jest brak podaży towarów rynkowych.

 -jacek napisałeś: "Polska nie jest odporna na inflację, jest na nią narażona tak samo, jak inne kraje."-Nie jest narażona tak samo! Co nie znaczy,ze inflacja jej nie grozi. Grozi z powodu niedobrej polityki gospodarczej, a nie koniecznie pieniężnej.

Polska ma wszelkie dane o których pisałem w poście #48 (z przed tygodnia)

 aby zapewnić równowagę między wzrostem ilości pieniędzy w obrocie i wzrostem produkcji rynkowej.

Warunkiem jest opłacalność/konkurencyjność produkcji krajowej.

A  ta jest dla prywatnego biznesu uzależniona od kosztów produkcji 

wzrostu wynagrodzeń i kosztów energii i komponentów.

Jeśli założyć, że koszty komponentów jesteśmy w stanie pokryć dodatnim wynikiem obrotów z zagranicą, to niepokoić powinien wzrost wynagrodzeń i koszty energii najwyższe w Europie oraz brak odpowiednie polityki zagranicznej i inwestycyjnej zmierzającej  do obniżenia tych kosztów.

Jeszcze raz podkreślam nastąpiła zmiana paradygmatu  (sekwencji)

-to podaż towarów rynkowych powoduje inflacje lub jej brak, a nie podaż pieniądza. I nie jest to dylemat jajko czy kura ale jest to radykalna zmian sekwencji   myślenia i działania w  polityce gospodarczej. Solidniejsze jej oparcie na realiach. 

  



 

Inflacja ma miejsce wtedy gdy podaż towarów rynkowych nie nadąża za podażą pieniądza.

owoczesna Teoria Pieniądza radykalnie zmienia paradygmat polityki gospodarczej.
-Twardym ograniczeniem dla gospodarki nie jest już lansowane przez trzydzieści lat zagrożenie deficytem i nadmierną podażą pieniądza lecz takim -twardym ograniczeniem jest brak podaży towarów rynkowych.
-jacek napisałeś: „Polska nie jest odporna na inflację, jest na nią narażona tak samo, jak inne kraje.”-Nie jest narażona tak samo! Co nie znaczy,ze inflacja jej nie grozi. Grozi z powodu niedobrej polityki gospodarczej, a nie koniecznie pieniężnej.
Polska ma wszelkie dane o których pisałem w poście #48 (z przed tygodnia)
aby zapewnić równowagę między wzrostem ilości pieniędzy w obrocie i wzrostem produkcji rynkowej.
Warunkiem jest opłacalność/konkurencyjność produkcji krajowej.
A ta jest dla prywatnego biznesu uzależniona od kosztów produkcji
wzrostu wynagrodzeń i kosztów energii i komponentów.
Jeśli założyć, że koszty komponentów jesteśmy w stanie pokryć dodatnim wynikiem obrotów z zagranicą, to niepokoić powinien wzrost wynagrodzeń i koszty energii najwyższe w Europie oraz brak odpowiednie polityki zagranicznej i inwestycyjnej zmierzającej do obniżenia tych kosztów.
Jeszcze raz podkreślam nastąpiła zmiana paradygmatu (sekwencji)
-to podaż towarów rynkowych powoduje inflacje lub jej brak, a nie podaż pieniądza. I nie jest to dylemat jajko czy kura ale jest to radykalna zmian sekwencji myślenia i działania w polityce gospodarczej. Solidniejsze jej oparcie na realiach.

 


 



 




 


Brak komentarzy: