Szukaj na tym blogu

niedziela, 29 listopada 2020

Bruno- Wierzę (choć to niewłaściwe słowo), że za wyjątkiem Polski (która ciągle nie ma świadomości państwowej

-to znaczy nadrzędności interesów państwowych nad fobiami) państwa o ugruntowanej historii państwowej  (mogą mieć chwilowy odlot jak USA Trumpa) kierują się swoimi racjonalnymi interesami państwowymi. Rosja działając tak -jak napisałeś - podcięłaby gałąź na której siedzi. Czy nie obiło Ci się o uszy, że Niemcy są zdeterminowane na doprowadzenie nitki gazowej pod Bałtykiem  omijającej Polskę, bo razem z Rosją uznały, że nie można być zależnym od takich nieobliczalnych państw jak Ukraina i Polska. A to znaczy, gaz rosyjski będziemy otrzymywać nie z Rosji lecz z Niemiec. 

Natomiast jak najbardziej zgadzam sie że powinniśmy  przygotowywać sie do wojny, (bo przyszłość jest płynna) ale nie licząc na łaskę USA lecz tworząc realną siłę obronną. Dałeś się podpuścić propagandzie pozorów, że jak w Polsce będą Amerykanie to będziemy bezpieczni. 
Będzie bardziej niebezpiecznie niż wtedy gdyby ich nie było, bo to usypia nasze własne działania 
Na podstawie znajomości historii wiem, a nie wierzę, że Amerykanie niezależnie  od ich stosunków z Chinami  pójdą na otwartą wojnę z Rosja tylko wtedy gdy stwierdzą, że USA jest przez Rosję zagrożone. Na razie mają interesy aby prowadzić z nimi wojnę propagandową, w której my im pomagamy za friko.
W przygotowaniach do wojny wzorem powinna być dla nas Finlandia.



Brak komentarzy: