''''' zgadzam się z ogifem moim oponentem i negatywnym egzemplum w licznych starciach.
Rzecz w tym, że nie ma świętego grala .
Dla ogifa był nim kiedyś wykładniczy wzrost mocy obliczeniowych , dzięki któremu miał być rozwiązywany każdy problem, który napotka cywilizacja.
@jacek też ma tendencje do religijnego ujmowania swoich poglądów. Co nie oznacza, że się myli, ale że w innym układzie równowagi może to co teraz
działa - inaczej działać. Stąd się bierze nieufność
Piotra Kuczyńskiego, konserwatywnego pragmatyka, do entuzjastycznych wypowiedzi @jacka.
Rzecz w tym, że
żyjemy w matriksie nakładających się sieci , niezależnych systemów, pozostających we wzajemnej dynamicznej równowadze.
Jednak jeśli coś jest w równowadze dynamicznej , to zachodzi prawdopodobieństwo utraty równowagi.
I to co kiedyś było oczywiste staje się niepewne lub nieaktualne.
Dług Japonii nie jest zatem tylko czarną dziurą i wyłącznie zapisem księgowym . Nie należy go się obawiać w ramach konkretnej równowagi, ale ta równowaga może ulec zmianie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz