#117, Warszawiak napisał:
-"W niedzielę po ogłoszeniu po 21.00 wyników sondażowych Biedroń pajacował. Kropka. "
Pytanie, dlaczego pajacował? Czy autentycznie cieszył się, z osobistego zwycięstwa,e mimo porażki swojego politycznego projektu, czy postępował zgodnie z radami "specjalistów"?
Dwaj ludzie w swoich wystąpieniach budzili jednocześnie moje uznanie i nieufność. Jan Paweł i Kwaśniewski. Pierwszy z nich nigdy wystąpieniach nie przekroczył czerwonej linii za którą zaczynały się wątpliwości. Dotychczas A.K.- też. Jednak komentując ostatnie wybory właśnie to zrobił. Powiedział, że politycy powinni się słuchać rad socjologów. Wątpię aby sam będąc w polityce -słuchał.
Już widzę jak Jarosław Kaczyński słucha się socjologów, lub ekonomistów!!
Polityk, który potrafi uwodzić wyborców musi
słuchać tylko siebie. Jeżeli nie jest w stanie - nie uwiedzie.
Biedronia czeka długa droga odbudowywania wiarygodności.
Klęska projektu "Wiosna" -zjazd z 14% do -poniżej dziesięciu nastąpił wtedy gdy Biedroń posłuchał się rad specjalistów od polityki i zaniechał ataków na Platformę "jesteśmy
przeciw PIS ale także przeciw Platformie"
-To był spory elektorat, który nie odnajdywał się w żadnej z tych partii.
Wielu doradzało: socjolodzy, dziennikarze, przegrani politycy i tym podobni specjaliści od polityki:- jeśli Biedroń nie popełni błędów.
Polityk, który zdobywa zaufanie wyborców może popełniać błędy
-one nie mają znaczenia
- wyborcy natomiast nie wybaczą utraty wiarygodności, utraty pokładanego w polityku zaufania.
-"W niedzielę po ogłoszeniu po 21.00 wyników sondażowych Biedroń pajacował. Kropka. "
Pytanie, dlaczego pajacował? Czy autentycznie cieszył się, z osobistego zwycięstwa,e mimo porażki swojego politycznego projektu, czy postępował zgodnie z radami "specjalistów"?
Dwaj ludzie w swoich wystąpieniach budzili jednocześnie moje uznanie i nieufność. Jan Paweł i Kwaśniewski. Pierwszy z nich nigdy wystąpieniach nie przekroczył czerwonej linii za którą zaczynały się wątpliwości. Dotychczas A.K.- też. Jednak komentując ostatnie wybory właśnie to zrobił. Powiedział, że politycy powinni się słuchać rad socjologów. Wątpię aby sam będąc w polityce -słuchał.
Już widzę jak Jarosław Kaczyński słucha się socjologów, lub ekonomistów!!
Polityk, który potrafi uwodzić wyborców musi
słuchać tylko siebie. Jeżeli nie jest w stanie - nie uwiedzie.
Biedronia czeka długa droga odbudowywania wiarygodności.
Klęska projektu "Wiosna" -zjazd z 14% do -poniżej dziesięciu nastąpił wtedy gdy Biedroń posłuchał się rad specjalistów od polityki i zaniechał ataków na Platformę "jesteśmy
przeciw PIS ale także przeciw Platformie"
-To był spory elektorat, który nie odnajdywał się w żadnej z tych partii.
Później wrócił do poprzedniej retoryki ale wiarygodność nadszarpnął.
Również nadszarpnęła jego wiarygodność. rozbieżność deklaracji "wystawiamy młodych, dość mamy dinozaurów"..i wystawił Bujaka, który na konwencji nie bardzo wiedział o czym ma mówić oraz Nowacką, a radość okazywana wówczas gdy inni widzą klęskę, to odklejenie się od oczekiwań własnych wyborców.Wielu doradzało: socjolodzy, dziennikarze, przegrani politycy i tym podobni specjaliści od polityki:- jeśli Biedroń nie popełni błędów.
Polityk, który zdobywa zaufanie wyborców może popełniać błędy
-one nie mają znaczenia
- wyborcy natomiast nie wybaczą utraty wiarygodności, utraty pokładanego w polityku zaufania.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz