Szukaj na tym blogu

niedziela, 19 maja 2019

Korpo

Zimą robi się ciemno po 15.00. Wstaję wtedy z ergonomicznego krzesła, podchodzę do wielkiej szklanej ściany, bo właściwie w biurze nie ma okien, jest szklana ściana. Obserwuję budynek naprzeciwko. Wszędzie pali się światło, pięter jest kilkanaście, może więcej? Patrzę na inne biura, inne open space’y. Ludzie siedzą przy takich samych biurkach jak ja. Opieram czoło o szybę, może na którymś piętrze będzie coś nowego. Nigdy nic ciekawego się nie dzieje. Wszyscy klepią w komputery. Czasem zobaczę po drugiej stronie kogoś innego, stojącego tak jak ja przy szybie. Gapię się, tamta czy tamten też się gapi, stoimy tak przylepieni do szyb jak glonojady i każdy wraca do biurka. Tyle

Brak komentarzy: