Szukaj na tym blogu

czwartek, 5 lipca 2018

Zaczynając od preambuły 
ogif rozbrajasz mnie, powiedz po co miałbym kłamać? szkoda, że od jakiegoś czasu nie da się z tobą  po ludzku rozmawiać. I ciągle jest we mnie, może nieuzasadniona nadzieja, że wrócisz do rozumu.
-Gdybyś uważnie czytał, z czym polemizujesz zarzucając mi kłamstwo, to byś zauważył, że nie opierałem się na wywiadzie z Newsweeka lecz na książce "Homo Deus". Napisałem, że Harari "nic takiego" nie powiedział w "Homo Deus", a nie w Newsweeku.
 ogif nie  mam  oporów, żeby poszukać argumentów na twoją korzyść, wręcz odwalam za ciebie robotę,
 twierdzenia, które by mogłyby być korzystne dla mego polemisty ogifa a niekorzystne dla mnie.
Harari-"Kilka lat temu Google założył spółkę, której celem jest rozwiązanie problemu śmierci."
I  zdania Harariego, które wg. mnie przeczą sobie 
 "Może [Google] zdoła rozwiązać techniczny problem śmierci."
I :" Jest bardzo prawdopodobne, że w ciągu dwóch stuleci homo sapiens w obecnej wersji przestanie istnieć. 
oraz:"Postępy w dziedzinie sztucznej inteligencji pozwolą nam być może nawet na stworzenie istot całkowicie nieorganicznych. "
-Gdybyś uważnie przeczytał wywiad Harariego w Newsweeku, to byś nie przeoczył  tego, że mówiąc powyższe Harari mówi o Googlu i Kurzweilu.
Gdy mówi w swoim imieniu jest skromniejszy  i nieśmiertelność sprowadza do przedłużania życia:
" Trzeba zrozumieć jedno – tu nie chodzi o pigułkę, którą się połyka raz, a potem żyje się przez milion lat. W bliskiej przyszłości scenariusz będzie wyglądał raczej tak: raz na 10 lat idziemy do szpitala, jesteśmy poddawani kompleksowej terapii, w ramach której nie tylko leczy się choroby, ale również regeneruje obumierające tkanki, dokonuje upgrade’u rąk, oczu czy mózgu. A potem, zanim przyjdziemy na kolejną wizytę, lekarze wymyślają całą serię nowych lekarstw i udoskonaleń. Dzięki temu znowu uciekamy przed śmiercią na kolejne 10 czy 20 lat".
Natomiast gdy mówi coś takiego:
–" Śmierć wciąż jest z pewnością bardzo skomplikowanym problemem, 
ale jedynie problemem technicznym. A nauka zakłada, że każdy techniczny problem ma techniczne rozwiązanie."
To ja mam zastrzeżenia i nie są to zastrzeżenia religijne, wobec  nadmiernego  uproszczenia  w stwierdzeniu, że  śmierć to problem techniczny. Jeżeli śmierć jest problemem technicznym, to życie jest także problemem technicznym.
Wg. mnie jest to nieuprawnione  uproszczenie.
Bo dotykamy problemu tożsamości (klon nie będzie tożsamy z oryginałem).
Zresztą z tym poglądem polemizuje sam autor gdy z kolei przewiduje
"– Jest bardzo prawdopodobne, że w ciągu dwóch stuleci homo sapiens w obecnej wersji przestanie istnieć" (tamże).
Skoro homo sapiens przestanie istnieć w obecnej formie,
jeśli: "Za 200 lat Ziemia zostanie prawdopodobnie zdominowana przez gatunek, który będzie się różnił jeszcze bardziej od nas niż my od neandertalczyków czy szympansów. Dziś z neandertalczykami czy szympansami łączy nas nie tylko budowa ciała, cechy fizyczne czy zdolności umysłowe, ale również podobny charakter. Za 200 lat zastosowanie biotechnologii wraz ze sztuczną inteligencją może doprowadzić do powstania cech, które nie będą miały nic wspólnego z wzorcem hominidów. 
Wybacz, że tu nie polemizowałem z tobą ale z Hararim, a wiec nie bierz tego do siebie. Zatem  nie musisz pisać 
-chyba że nie potrafisz inaczej: "kłamiesz", "ruski troll", "wykładniczy postęp".






Brak komentarzy: