Musicie mi uwierzyć – z punktu widzenia właścicielskiego wszystkie biznesy niewiele się różnią. Jeśli ma się wypracowaną kulturę działań i wyobrażenie o strukturze biznesu, to ludzie – specjaliści, którzy się tym zajmą i którzy się na tym znają – na pewno się znajdą. Czy ja umiałem na przykład prowadzić statek? Pojęcia o tym nie miałem.
Nie kusi pana, by spróbować czegoś jeszcze?
– Jakiegoś nowego biznesu? Nie, nowych wyzwań już nie chcę. Choć muszę przyznać, że propozycji mam wiele, nawet po kilka w tygodniu.
Kończyła się jedna możliwość, ale otwierało 10 innych, choć znacznie bardziej skomplikowanych niż przywożenie z Hamburga bananów i batoników.
Nie zdawałem sobie sprawy, że mimo trudności gospodarczych i technologicznego zacofania ludzie w Polsce mają pieniądze i chcą je wydawać. I że dzięki temu rozwój handlu będzie tak szybki. Weźmy budownictwo mieszkaniowe. W Szwecji nie potrafili zrozumieć,
przeklęty XIX wiek wypracował ideę państwa narodowego
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz