Szukaj na tym blogu

poniedziałek, 15 czerwca 2015

Wychowanie

spotkałem się z dwoma wykluczonymi się teoriami
Jedna,ze wychowanie zda się psu na budę , bo decydują geny.
Druga, że dzięki wychowaniu.... mieli szanse na rozwój, którego by nie mieliby  gdyby nie zostali odpowiednio przygotowani.
Myślę,że wykluczenie jest pozorne. Człowieka determinują geny ale jego drogę życiową
określają narzędzia jakimi dysponuje.
Jeśli nie ma narzędzi...- to pewne możliwości są przed nim zamknięte.
Ale np. dla mnie otworzyły się gdy zdobyłem po czterdziestu latach( uczenia się(!)
umiejętność pisania, w której dawniej byłem beznadziejny. 
Wielu wirtuozów instrumentów muzycznych( lub tenisistów zawodowych) było katowanych w młodości i ...nie żałują...bo bez tego nie mogliby zostać tym czym później zostali.
Dzieci, bałaganią mimo porządków zaprowadzanych przez rodziców, ale gdy przechodzą na swoje zaczynają robić to przeciw czemu w młodości buntowali się.
Niesłychanie ważna umiejętnością jest aby młody człowiek nauczył ie pracować, a temu  pomaga jakąś jego  pasja. 
Do prządku jaki by nie był w moim wykonaniu  ( bo nieład jest moim żywiołem) zostałem wychowany przez Wiesię, dla której jest żywiołem zapewniającym jej 
poprawne funkcjonowanie. 

Brak komentarzy: