Szukaj na tym blogu

środa, 26 kwietnia 2023

 
 Winston Churchill za swoim poprzednikiem H. Temple powtarzał, że Anglia nie ma ani stałych przyjaciół ani stałych wrogów, ma stałe interesy. I to jest wytyczna dla  polityki nie tylko  Brytyjskiej, lecz nie dla polityki polskiej!

John  Mearsheimer  w swoim dziele "Tragizm polityki mocarstw" pisze, że propaganda  Stanów jest pełna optymizmu i moralizowania -znika za zamkniętymi drzwiami decydentów, dla których podstawą decyzji są  interesy US, a nie zobowiązania, które mogłyby tym interesom zaszkodzić, a tym bardziej narazić je na niebezpieczeństwo. A zatem politycy US każdej opcji nigdy nie narażą swojego kraju na ryzyko wojny jądrowej tylko dlatego, że są związani ustaleniami NATO .   Ich odpowiedzią w razie ataku rakietowego na P będą wyrazy oburzenia i nowe sankcje. Kto myśli inaczej,  kieruje sie  myśleniem  życzeniowym, a nie  rozumem.  Ale to nie oznacza, że mamy się z NATO wycofać. Dobrze być w klubie Europa  i w klubie NATO. Pamiętając, że  przynależność do nich nie zwalnia nas od myślenia idącego wbrew naszym nadziejom .   

Brak komentarzy: