Szukaj na tym blogu

niedziela, 23 kwietnia 2023

#4.6

rebid

2023-04-21 10:25:17

-"W Stanach, można krytykować, ile się chce.

Prezydenta Bidena, prowadzoną przez niego politykę zagraniczną i politykę krajową też. ..... I nic za to nie grozi."

-J. Sachs, Chomsky, Stiglitz, Mearsheimer-długa lista amerykańskich intelektualistów o światowej sławie -którym nie grozi wywalenie z posady na uniwersytecie i anatema. Którzy mogą ostro krytykować politykę USA i głosić poglądy nie tylko w niszowych mediach.

-W Polsce nie można!

Krytyka polityki amerykańskiej w Polsce -to ruska propaganda, a jej autorzy nazywani są pachołkami Putina, pożytecznymi idiotami. Sposób w jaki "Gazeta Wyborcza" (uznawaną wszak za dziennik polskich intelektualistów) potraktowała LS

Dr. Leszek Sykulski zadał podstawowe dla polityki polskiej pytania, których nikt u nas nawet nie śmie w publicznym obiegu przedyskutować:

Czy trzymanie sie amerykańskiej klamki, która może mieć sprzeczne interesy, jest najlepszą strategią dla Polski ?

Czy nie lepszą strategią jest prowadzenie polityki wielowektorowej, która jest podstawą każdej rozsądnej polityki zagranicznej? I wykorzystanie naszego położenia geograficznego z korzyścią dla Polski, a nie pomaganie w realizacji wiszącego nad nią przekleństwa.

Czy w interesie Polski jest, aby stała się naturalnym miejscem dla rozwiązywania konfliktów i działań wojennych w ramach ograniczonej wojny NATO Rosja? Biden wyraźnie daje do zrozumienia, że nie ma ochoty na konflikt nuklearny z Rosją i interesuje go tylko wojna ograniczona do terenu Ukrainy! Tymczasem Rosjanie mogą dojść do wniosku, że wygodniej i skuteczniej będzie dla nich zakończyć zwyciestwem wojnę, wysyłając rakiety na terytorium, które ma kluczowe znaczenie w zaopatrywaniu U w środki umożliwiające jej prowadzenie.

Czy nie lepiej być hubem krzyżujących sie na naszym terenie pokojowych interesów światowych zamiast terenem, na którym będzie prowadzona nie nasza wojna?

Na te pytania może paść odpowiedź twierdząca lub nie. Nie w tym rzecz, ale w tym, że nie można o tym nawet publicznie mówić. Skazuje nas to na prowadzenie ślepej, niebezpiecznej, bo bezalternatywnej polityki zagranicznej.

Brak komentarzy: