A więc ani z Ameryką, ani z Chinami nie jest po drodze Europie; Rysio przedstawił fałszywą alternatywę.
Pójście Europy w kierunku nadanym przez A zaowocowało niemal wywróceniem idei europejskiej i sprowadzeniem jej do pozycji, niesamodzielnego, zależnego, nie decydującego o swym losie bytu politycznego. Amerykanie już wykorzystali Ukrainę do osłabienia Rosji i zaczynają rozważać czy opłaca im sie dalsze prowadzenie wojny. To jest ostrzeżenie!
Jeśli chodzi o Chiny to ani militarnie nam nie zagrażają, ani nie mają zamiaru zaprowadzić w E chińskiego ustroju.
Ale ich potęga gospodarcza, techniczna i finansowa jest realnym zagrożeniem. Ale to nie jest zagrożenie płynące od politycznej strapi (@jarek), która zabierze nam demokrację lecz od drapieżnego młodego chińskiego kapitalizmu, któremu państwa narodowe w pojedynkę nie będą się w stanie przeciwstawić. Natomiast Europa zintegrowana byłaby dostatecznie silna aby być dla nich równym parterem z którym Chińczycy musieliby sie liczyć.
Dlatego porzucenie idei zjednoczonej Europy na rzecz opcji amerykańskiej jest podwójnym błędem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz