Teraz stoimy w obliczu podobnej rewolucji,
która zmieni stosunki społeczne.
Przeprowadzka ze świata analogowego do świata cyfrowego i sztucznej inteligencji, uruchomiają potężne siły uruchamiające szanse które mogłyby być wykorzystane z pożytkiem dla wszystkich,
ale także zagrożenia jeżeli będzie rządził przypadek, a nie rozum.
W sytuacji gdy nie ma ani ruchu politycznego, ani filozoficznego, które byłyby stanie uruchomione
moce skierować na polepszenie dobrostanu
wszystkich Ziemian znajdziemy się w sytuacji z przed dziesięciu tysięcy lat, gdy owoce cywilizacji
przechwyci nieliczna elita, a większość ludzi popadnie w opresję.
Nie wierzę, żeby postęp techniczny jeden z cywilizacyjnych składników miał z automatu wpływ na polepszanie się sytuacji przeciętnego mieszkańca Ziemi.
Rewolucja agrarna,niewielkiego nadmiaru, przy niskiej produktywności; wyzysk stosowany przez nielicznej elity tworzące cywilizacyjny postęp
umożliwił rozkwit cywilizacji .
Spychając większość ludzi w stan upodlenia i niewolniczej pracy.
Związek między "postępem" i dobrostanem większości nastąpił dopiero po dziesięciu tysiącach lat w momencie wynalezienia produkcji masowej,
której multiplikacja produktywności nadmiaru umożliwiła zaistnienie demokracji -realizującej
przesłankę, że wszyscy ludzie są równi wobec prawa i ruchu socjaldemokratycznego,
który zadbał o równość ekonomiczną.
-Czy wierzę w postęp cywilizacji, ależ wierzę nawet w to,że ogif będzie mógł robić pompki na jednej ręce będąc przetransmitowany do elektronicznego pudełka, ale
nie wierze w automat przełożenia
postępu technicznego w dobrostan ludzi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz