Szukaj na tym blogu

wtorek, 6 listopada 2018

Dziesięć miesięcy, pięć poważnych zdarzeń, nie żyje pilot. I nikt nie bije na alarm. Polska polityka zagraniczna i biznesowa i jak wyglada dobra zmiana w siłach powietrznych

 Nie mają uprawnień do dokonywania samodzielnie napraw tych samolotów, m.in. napraw silników. Robią to po partyzancku, bez certyfikatów. 
Rosjanie już pytali, na jakiej podstawie prowadzimy te remonty – mówi oficer odpowiedzialny za zakupy dla wojska.

Zginął młody pilot,...... On nie powinien był zginąć. Zginął prawdopodobnie w wyniku niskiej kultury technicznej, degrengolady i ignorancji technicznej w zakładach w Bydgoszczy.
 Rosjanie sprzedawali Polsce części zamienne, a proces modyfikacji i modernizacji samolotów odbywał się pod okiem rosyjskich inżynierów. 
Jednak
 czym gorzej było w relacjach politycznych na linii Warszawa-Moskwa, tym szybciej zamierała współpraca zakładów w Bydgoszczy z rosyjskim producentem.

Próbowano znaleźć wiarygodnych dostawców części do tych samolotów – mówi gen. Drewniak. 
– Zakład starał się dotrzeć do innych producentów części, m.in. na Białorusi i Ukrainie. Patrzono też na Indie, które eksploatują dość dużą flotę samolotów poradzieckich. Były też firmy z Izraela, które specjalizują się w modernizacjach poradzieckiego sprzętu . 
-z marnym skutkiem.
Młody pilot zginął!

Brak komentarzy: