Jeżeli Hausner wyraża zmartwienie, nadmierną podażą pieniądza, to nawet gdyby ona była rzeczywiście nadmierna, niewłaściwie zabiera się do rzeczy, popełnia błąd nieprawidłowej sekwencji -nie zna roli pieniądza w procesie gospodarczym. Tak samo jak nie ma sensu publikacja licznika rosnącego zadłużenia i idące za tym straszenie, że nasze dzieci będą musiały spłacać nasze długi.,
Właściwym podejściem jest traktowanie pieniądza jako dynamicznego elementu dążenia do równowagi, naczynia połączonego z dynamiczną nierównowagą drugiej strony, którą tworzy produkcja towarowa i usługi.
Koncentracja uwagi komentatorów i decydentów, na procesach gospodarczych powinna skupiać sie na możliwościach zwiększania produkcji towarowej i poszerzaniu wachlarza usług. Dopiero po stwierdzeniu, że takich możliwości brakuje, należy szukać równowagi w ograniczaniu podaży pieniądza.
Przykład (zdaniem ABC) w 2014r PIS wprowadzając do gospodarki pieniądze (wcześniej ściskane w kasie przez Platformę) z akcji "500+" umożliwił klasie średniej przeznaczenie dodatkowego dochodu na dodatkową konsumpcje i spowodował gwałtowne zapotrzebowanie na usługi. Które dodatkowo zasilane funduszami europejskimi wystrzeliły w sposób wcześniej niespotykany. Rozpędzając gospodarkę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz