ogif, zarzuciłeś mi, że opieram sie na błędnym założeniu (wprawdzie nie pokazałeś, o jakie założenie chodzi), a zatem wszystko, co na nim zbuduje, z automatu jest obarczone błędem pierworodnym. Zapewne masz rację, bo jestem człowiekiem -podlegam wpływom i emocjom.
U mnie o to nie łatwo (przeciwieństwie do literówek itp., które popełniam), bo stosuje następującą metodę. W momencie, gdy przyjmę jakiekolwiek założenie w tym te, o charakterze pewników, to od tego momentu staję się jego najostrzejszym krytykiem wyszukującym jego słabości. Co więcej, nie mam problemu z odrzuceniem najbardziej podstawowego, jeśli okazuje się, że nie przechodzi weryfikacji. Przykład.
Pochodzę z rodziny mocno przywiązanej do wiary. Mając siedemnaście lat udowodniłem istnienie Boga, lecz następstwem tego było odcięcie sie od Kościoła, gdyż stwierdziłem, że pytanie o istnienie Boga jest źle postawione.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz