Przypuszczam, że dopiero klarują się cele tej amerykańskiej wojny. Bo ciągle zapominamy, że politykę wielkich państw (USA, Niemcy)i cele tej polityki kształtują różne siły, różne interesy, różne czynniki. Układy tylko doraźnie mówią jednym głosem, lecz trwa stała przepychanka o kierunek jaki państwowy organizm polityczny jako całość obierze.
Możliwie, że Biden stwierdził, że sprawy zaszły za daleko i poziom bezpieczeństwa nuklearnego niepokojąco wzrósł, lecz sądzę, że sa też politycy w USA , którzy chcieliby sprawdzić możliwości zastosowania przez R taktycznej broni nuklearnej
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz