Szukaj na tym blogu

poniedziałek, 15 lutego 2021

demokracja jako gra, w której można przegrać, jednak z poczuciem, że nie straciło się wszystkiego. A to właśnie sprawia, że po przegranej nie sięga się po środki ostateczne.

 Główną rolę odgrywał oczywiście sam prezydent powtarzający uporczywie kłamstwa na temat oszustw wyborczych i domagający się uznania swojego zwycięstwa. Dla jego wiernych kibiców poczucie, że ktoś „kradnie im wybory”, było o wiele milszą prawdą niż to, że zdecydowana większość Amerykanów miała już Trumpa dość. Dlatego chętnie słuchali, że oto uczestniczą w kolejnym, wielkim momencie historii USA, kiedy zdecyduje się, czy Ameryka będzie wielka, czy przepadnie z kretesem.


Brak komentarzy: