Szukaj na tym blogu

środa, 5 lutego 2025

Decyduje distęp do rynku

Minister Domański obwieścił same dobre wieści dla polskiej gospodarki na najbliższe lata, a kryzysowe symptomy w Europie mają być, jego zdaniem, wynikiem nadmiernych regulacji. Bardzo wygodny dla rządu minister gospodarki. Co dobre zrobi się samo, tylko nie przeszkadzać.

Chińczycy tymczasem osiągnęli sukces dzięki regulacji, która zapewniła im dostęp do technologii zachodniej i aktywnym popieraniem prywatnej przedsiębiorczości.

Mamy dwóch sensownych ekonomistów, mimo że stoją po przeciwnych stronach.

Zbigniew Dylewski i Marcin Piątkowski

Pierwszy pragmatyk i historiozof obnaża mankamenty polskiej gospodarki i jej kruchość, drugi profesor ekonomii od Koźmińskiego, kreśli optymistyczne dla nas scenariusze, na najbliższe lata. W przeciwieństwie do ministra Domańskiego daje rządowi szereg praktycznych propozycji, które mają ten dobry trend utrwalić i podtrzymać. Czy któryś z nich ma wpływ, na to, co się dzieje? Chyba nie.

Wydaje mi się, że w ekonomii oficjalnej niedoceniana jest niby oczywista, skądinąd dostępność do dostatecznie dużego rynku
Kłopoty gospodarki europejskiej, to nie tylko, utrata dostępu do tanich surowców , lecz także utrata ponad stumilionowego chłonnego rynku. Kierunki dostaw surowców można zmienić, lecz utrata rynku jest utratą, której nie da sie nastąpić!

Skąd się wziął ten polski skok rozwojowy? Czy mógłby nastąpić bez dostępu do otwartego rynku europejskiego.

Dlaczego każdy ambitny startup z polski przenosi sie do Stanów, bo ich kilkusetmilionowy rynek niepocięty granicami umożliwia, osiągnięcie skali.

W dwudziestym pierwszym wieku dostęp do wielkich rynków zapewnia szybki rozwój, Stany, Chiny, Indie -za ileś lat -Nigeria. Europa też wielka, ale pocięta granicami, za którymi następuje zmiana przepisów, ma sie gorzej.

Brak komentarzy: