Przypatrzmy się faktom, bez z góry powziętych założeń.
Faktom, które mają świadczyć o agresywnych, imperialnych, zamiarach Rosji.
-Jak ustalano granice państw dzielącego się Związku Radzieckiego.
I czym się kierowali ludzie, którzy tego dokonali. Jakie były wówczas realia międzynarodowe.
-Na to, co miało miejsce w roku 2014 po zbrojnym marszu przez Ukrainę górników z Donbasu wspomaganych przez Rosję.
-Oddanie Krymu Ukrainie i zajęcie Krymu
-Porozumienia Mińskie i ich realizacja
-Pokojowe rozmowy prezydenta Macrona podczas zbrojnej interwencji Moskwy wobec Gruzji.
Inwazja Ukrainy. Czy to miał być pierwszy krok w realizacji kolejnych projektów imperialnych Rosji?
Bądźmy poważni, gdy zdystansujemy się wobec naszej interpretacji imperialnej retoryki Putina i popatrzymy na to jak ją realizował. Co zobaczymy?
Może to co uznaliśmy za odrodzenie imperializmu rosyjskiego jest tylko polityczną retoryką, na użytek wewnętrzny.
A my powinniśmy opierać sie na twardych faktach, a nie na wypowiedziach dowolnie interpretowanych.
I odpowiedzmy sobie na pytanie, która Rosja jest bardziej niebezpieczna ta z przed rozpoczęcia wojny na Ukrainie, czy ta obecna, która przestawiła swój przemysł na gospodarkę wojenną.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz