Szukaj na tym blogu

środa, 18 września 2024

Wg niektórych analiz ekonomicznych wyhamowanie rozwoju gospodarczego Chin ma nastąpić na skutek pokusy skrywania niekorzystnych informacji ekonomicznych, co uniemożliwia odpowiednio szybkie reagowanie na zagrożenia.

W Polsce nie ma dyktatury, lecz mimo to nie ma możliwości głoszenia różnorodnych poglądów dotyczących tego, co się dzieje na Ukrainie, ani publikowania innych informacji niż te, które dopuszcza wojna informacyjna prowadzona przez Ukrainę. Co więcej, bezkrytycznie rozpowszechniane są, w wymiarze jeden do jednego, informacje podawane przez ukraińską propagandę. W Stanach Zjednoczonych, które potrzebują rzetelnych informacji do podejmowania decyzji politycznych, z dystansem traktuje się to, co publicznie podają Ukraińcy.

Bezkrytycznie przyjęliśmy zasadę, że wróg naszego wroga jest naszym sprzymierzeńcem, i rozciągnęliśmy ją na naszą suwerenność państwową.

Taka postawa prowadzi do bezkrytycznego identyfikowania interesów Ukrainy z interesami Polski, stawiając Polskę w roli państwa podporządkowanego Ukrainie. Nie powinniśmy zatem dziwić się zachowaniu Zełenskiego wobec Sikorskiego.


Dwie wielkie narracje polityczne: narracja wartości i narracja interesu.

  Średniowieczna, tysiącletnia, narracja wartości chrześcijańskich i pięćset letnia, racjonalizmu.

 W przełożeniu społecznym sformułowana dobitnie przez Adama Smitha: interes jednostki przekłada się na interes zbiorowości.

I Marksa: interes klasowy jest przekładany nad interes społeczny.

Wartości mają znaczący wpływ  na postęp cywilizacyjny, pod warunkiem, że  nie pozostają  w konflikcie z interesami, zarówno indywidualnymi jak zbiorowymi.

poniedziałek, 9 września 2024

Czerwone linie, które przekraczał Zachód w wojnie z Rosją

Czerwone linie, które przekraczał Zachód w wojnie z Rosją na Ukrainie.

Okazało się, że ich nie ma. Czerwona linia to coś, czego lepiej nie przekraczać, aby nie narazić się na nieciekawe konsekwencje.

Skąd wziął się w ogóle pomysł, że takie linie ustanowiła Rosja.

Rzecz w tym, że te linie wymyślili Amerykanie, którzy na miejscu Rosji bez wahania użyliby taktycznej broni jądrowej choćby w miejscu przeładunku dostaw broni na Ukrainę.

Ameryka nie mogłaby z powodów oczywistych odpowiedzieć atakiem jądrowym, a tym bardziej nie odpowiedziałaby tym samym gęsto zaludniona Europa.

Ugruntowany pogląd, że Rosja jest państwem agresywnym, opieramy na naszej interpretacji wypowiedzi Putina.

Przypatrzmy się faktom, bez z góry powziętych założeń.

Faktom, które mają świadczyć o agresywnych, imperialnych, zamiarach Rosji.

-Jak ustalano granice państw dzielącego się Związku Radzieckiego.

I czym się kierowali ludzie, którzy tego dokonali. Jakie były wówczas realia międzynarodowe.

-Na to, co miało miejsce w roku 2014 po zbrojnym marszu przez Ukrainę górników z Donbasu wspomaganych przez Rosję.

-Oddanie Krymu Ukrainie i zajęcie Krymu

-Porozumienia Mińskie i ich realizacja

-Pokojowe rozmowy prezydenta Macrona podczas zbrojnej interwencji Moskwy wobec Gruzji.

Inwazja  Ukrainy. Czy to miał być pierwszy krok w  realizacji kolejnych projektów imperialnych Rosji?

Bądźmy poważni, gdy zdystansujemy się wobec naszej interpretacji imperialnej  retoryki  Putina i popatrzymy na to jak ją realizował. Co zobaczymy?

Może to co uznaliśmy za odrodzenie imperializmu rosyjskiego jest tylko polityczną retoryką, na użytek wewnętrzny.

A my powinniśmy opierać sie na twardych faktach, a nie na wypowiedziach dowolnie interpretowanych. 

I odpowiedzmy sobie na pytanie, która Rosja jest bardziej niebezpieczna ta z przed rozpoczęcia wojny na Ukrainie, czy ta obecna, która przestawiła swój przemysł na gospodarkę wojenną.