może liczyć na armię sprawnych w internecie wolontariuszy – odkąd podałem mój adres mailowy organizatorom jego wieców, codziennie dostaję od nich nowe informacje i zachęty – oraz nie mniej sprawną grupę twórców memów, dysputantów i autorów zjadliwych komentarzy. Przy czym ta ostatnia do tego stopnia jest oskarżana przez inne sztaby o nieczyste zagrywki, że niektórym wyznawcy senatora przypominają armię trolli Donalda Trumpa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz